Przejdź do głównej zawartości

Wrzosowisko w ogrodzie

Autorem artykułu jest skrzydlata 

Ogród wrzosowy to stylizowany fragment natury, w którym najważniejszą role spełniają krzewy, krzewinki i byliny o podobnych wymaganiach siedliska, preferujące kwaśny odczyn podłoża. Największy procent tych roślin stanowią wrzosy i wrzośce.



Ogród wrzosowy możemy utworzyć na terenie prawie każdej działki – nie nadają się jedynie podmokłe z bardzo wysokim poziomem wody gruntowej. Może on być niewielkim jednogatunkowym założeniem lub też wielogatunkową kompozycją wypełniającą cały ogród. Dla podkreślenia naturalności wrzosowiska wprowadza się sosny i brzozy, trawy, niesortowany żwir i piasek. Często powierzchnie ściółkuje się przekompostowaną korą sosnową.
Gatunki wrzosów i wrzośców dominujące w ogrodzie należy sadzić w dużych grupkach  tworzących barwne plamy. Ogród wrzosowy warto stworzyć niezależnie od wielkości, bo stanowi on w każdym przypadku wielobarwną strukturę płaszczyzny  stanowiąca wspaniale tło dla wielu roślin iglastych, często karłowych o różnorakich formach. Ten typ założenia ozdobny jest przez cały rok - wiosną zwraca uwagę nie tylko dużą ilością kwitnących wrzośców, ale także intensywnością barw kwiatów azalii i różaneczników, latem zakwitają niektóre z wrzośców a pełnię swych wdzięków ukazują trawy, jesienią królują wrzosy. Obecne na wrzosowiskach rośliny iglaste zdobią ogrody przez cały rok.
Dla miłośników przyrody a tym samym ogrodów naturalnych dodatkowym atutem będzie to, że wrzosowe przyciągają wiele owadów a zwłaszcza pszczół (miód wrzosowy to niesamowity rarytas). 
Skład gatunkowy wrzosowiska można uzupełnić szczodrzeńcami, janowcem barwierskim czy kosmatym, niskimi gatunkami traw, macierzanką, zimozielonym pierisem japońskim o czerwonych młodych liściach, mącznicą czy dabecją. Warto również zwrócić uwagę na gatunki o dużych, barwnych owocach. Należy do nich golteria pełzająca (czerwone jagody nie opadające na zimę), borówka amerykańska, borówka brusznica i żurawina (ostatnie 3 o jadalnych i bardzo zdrowych owocach).
Zasadniczą jednak strukturę ogrodu wrzosowego tworzą wrzosy i wrzośce. Znanych jest kilkaset odmian ogrodowych, ale powszechnie dostępnych jest kilkadziesiąt z nich. Różnią się między sobą budową i wysokością, porą zakwitania i kolorem kwiatów oraz liści. Jako pierwsze zakwitają wrzośce (II-V), potem wrzosy (VI-X). Dzięki temu długość kwitnienia wrzosowiska rozciąga się w czasie. Barwę wrzosowych dywanów podkreślają również kolorowe liście niektórych odmian.
Żółtą odmianę prezentują odmiany takie jak Boskoop, Gold Haze czy Orange Queen, szarą Elsie Purnell, Silver Knight itp. Aby uzyskać efekt naturalności, zaleca się sadzić wrzosy i wrzośce  po kilkanaście lub więcej sztuk jednej odmiany w grupie. Niektóre wrzosy nadają się do cięcia i zasuszania np. odmiana Elsie Purnell. 
Wrzosy są roślinami odpornymi na różnego typu zanieczyszczenia powietrza, dlatego można je z powodzeniem uprawiać w mieście.
Ogród wrzosowy zakłada się na jałowych, piaszczystych glebach o kwasowości pH 4-5,5  Gleby ciężkie i , gliniaste trzeba odpowiednio  przygotować usuwając wierzchnią warstwę ziemi na głębokości ok. 30-35 cm, następnie zdrenować powierzchnię wykopu warstwą gruboziarnistego żwiru i uzupełnić całość warstwą kwaśnego torfu zmieszanego z przekompostowaną korą sosnową i lekkim piaszczystym podłożem. Dopiero po spełnieniu tych warunków można  przystąpić do realizacji projektu i sadzenia roślin. Ogród wrzosowy nie wymaga dużych nakładów pracy związanych z pielęgnacją. Istotnym zabiegiem jest coroczne cięcie wrzosów i wrzośców po kwitnieniu – pozwala to na zachowanie zwartego pokroju roślin i obfite ich kwitnienie. Wrzosy i wrzośce są roślinami zimozielonymi i przed nastaniem zimy rośliny te należy obficie podlać oraz osłonić przed nadchodzącymi mrozami i silnymi wiatrami wysuszającymi  je szczególnie na przedwiośniu. Czas życia ogrodu wrzosowego trwa z reguły około 6-7 lat. Po tak długim okresie często zachodzi konieczność uzupełniania wypadniętych roślin - można przy tej okazji zmienić jego styl, pozostawiając w nim jedynie większe krzewy np. różaneczników i azalii.
---
zapraszam na www.ogrodowy-maniak.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Komentarze

Tu najchętniej zaglądacie

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Jak to często dzieje się w necie, co i rusz pojawiają się przeróżne cudowne sposoby i rady na wszystko. Ale tym razem, ten magiczny sposób na zamiokulkasa jest sprawdzony i mogę go z czystym sumieniem polecić. Środkiem, który korzystnie wpłynie na wygląd i wzrost liści to zwykła żelatyna spożywcza , która może służyć jako odżywka. Wystarczy do szklanki ciepłej wody dodać łyżeczkę żelatyny. Całość trzeba dokładnie wymieszać i ostudzić. Roztwór rozcieńczamy trzema szklankami letniej wody i podlewamy zamiokulkasa raz w miesiącu.

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

  Trwa sezon na grudniki, bardzo ładne i obficie kwitnące kaktusy. Mimo, że są łatwe w uprawie, czasami zamierają. Bywa że przyczyną jest nieodpowiednia doniczka. W wielu przypadkach, zdezorientowani dużą ilością pędów dajemy dla rośliny zbyt dużą doniczkę . A to błąd, bowiem grudniki mają słabo r ozbudowany system korzeniowy.  W takiej sytuacji korzenie będą miały zbyt dużo przestrzeni, co z kolei  może spowodować zastój wody w doniczce i przyczynić się do gnicia rośliny.  Ja swojego kaktusa od lat uprawiam w tej samej, niewielkiej doniczce od czasu do czasu wymieniając wierzchnią warstwę ziemi,

Choroby roślin. Co trzeba robić, gdy liście żółkną i opadają?

Liście żółkną lub opadają! Wbrew pozorom to nie szkodniki są najczęstszą przyczyną opadania czy żółknięcia liści! Często, są to zupełnie prozaiczne przyczyny, które można łatwo i szybko wyeliminować. Weźmy pod lupę tak popularny w naszych domach  f ikus beniamina . Kwiatek ten nie lubi przestawiania! Kiedy kupimy go w kwiaciarni i przyniesiemy do domu, nie ma siły, musi stracić trochę liści. Ale nie martwmy się, kiedy już się zadomowi wypuści całą masę nowych! Jak już jesteśmy przy fikusie, to trzeba przypomnieć, że nie lubi on stać w pobliżu kaloryfera. Wtedy liście mogą opadać. Roślinka nie lubi również przeciągów. Kiedyś mój syn "załatwił" małego fikusa który stał w kuchni na parapecie. Przez dwa tygodnie robił mu wietrzenie i kwiatek zgubił prawie wszystkie liście. Opadają, lub żółkną liście od dołu. Kiedy zaobserwujemy, że w naszym kwiatku doniczkowym ż ółkną i opadające dolne liście, może to oznaczać, że roślinie brakuje składników pokarmowych. Ratuje si

Turek, piękny i pożyteczny kwiat

Nie ma chyba bardziej odpowiedniego kwiatka na klomby i rabatki niż popularna a ksamitka. Aksamitka nazywana również "Turkiem" nie tylko że jest piękna, łatwa w uprawie ale ma wiele innych właściwości. Często sadzi się ją na działkach, obok roślin uprawnych bo jej  specyficzny zapach odstrasza szkodniki (wełnowce, mszyce, mrówki i inne szkodliwe w uprawie owady). Tego "aromatu" nie lubią też krety i gryzonie uszkadzające rośliny.   Ciekawostką jest fakt, że aksamitka  jest naturalnym wrogiem nicieni. Wabi je do siebie, a gdy przyczepią się do jej korzeni, to giną z głodu.  I na koniec coś dla miłośników kwiatów na talerzu. Aksamitka to roślina jadalna, polecana do sałatek, a także do ozdabiania potraw. 

Rozmnażanie sansewierii z sadzonek liściowych. Jak to wygląda po roku?

Na początku marca postanowiliśmy poprzesadzać nasze sadzonki liściowe Sansewierii na miejsce docelowe. Pod koniec grudnia ukorzenione fragmenty liści wypuściły dwa nowe odrosty (napisaliśmy o tym tutaj ) a kolejne dwa odrosty pojawiły się w połowie lutego. Te dwa nowe "maluchy" widać na zdjęciu powyżej. Małe podsumowanie rocznego eksperymentu z rozmnażaniem sansewierii : na 7 sadzonek liściowych - ukorzeniły się wszystkie! w ciągu roku sześć z nich wypuściło nowe odrosty. Są one różnej wielkości bo pojawiały się w innym czasie. Widać to dobrze na zdjęciu poniżej.   Przesadzanie marcowe mieliśmy zaplanowane i mimo że dwa najmłodsze pędy były malutkie co widać na zdjęciu: ... nie czekaliśmy dłużej. Dodatkowo na kilka części została rozdzielona roślina mateczna. Po wyjęciu sansewierii z mnożarki, podzieliliśmy je na grupy po 2-3 i przesadziliśmy do nowych doniczek (wybraliśmy ceramiczne, niezbyt głębokie i raczej pękate). Teraz wygląda to tak:

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!

Jeżeli Twoje anturium nie kwitnie, może nadszedł czas na wypróbowanie domowej odżywki z chleba. Bardzo łatwo zrobić ja samemu, a produkty do jej wykonania znajdziecie w kuchni. Składniki: litr przegotowanej, l etniej wody, dwie łyżeczki cukru, 3-4 kromki czerstwego chleba, trzy łyżki mleka. Wykonanie: Do dużego, zakręcanego słoika wsypujemy pokruszone kromki chleba. Zalewamy to 330 ml wody i dodajemy cukier. Słoik trzeba zakręcić i potrząsać, aż cukier się rozpuści. Całość o dstawiamy na 3 godziny. Po tym czasie do roztworu wlewamy pozostałą ilość wody i mleko. Dokładnie mieszamy.  Taką o dżywkę stawiamy na 24 godziny ciemnym, chłodnym miejscu. Gotowa odżywka to wspaniały nawóz. Podlewamy nią nasze anturium raz na 3 tygodnie. Już po pierwszym użyciu pojawią się pąki kwiatowe i nowe, dorodne liście. 

Smolinos, wiecie co to za kwiat?

W ogródku mojej babci rosły lilie, które były przez nią nazywane " Smolinosy ". Babcia ostrzegała: "uważaj, one nie tylko pobrudzą ci twarzyczkę, ale i są trujące". Miała rację. Trujące są nie tylko części rośliny ale i pyłek kwiatowy!