Przejdź do głównej zawartości

Skalniak w ogródku

Skalniak (źródło: Wikimedia)
Wiosna i późne lato to najlepsze pory na wzniesienie skalniaków w naszych ogrodach. Na początku z gleby wykopanej spod fundamentów lub z budowy oczka skalnego usypuje się wzniesienie, potem układa się warstwę kamieni.
Taki kopiec powinien odstać kilka tygodni. W tym czasie najlepiej jest zaplanować jakie gatunki roślin będą porastały nasz skalniak i jak będzie się prezentowała całość, bowiem głównym celem usypywania skalniaków jest powalający efekt wizualny.
Rośliny porastające skały to gatunki roślin występujące na terenach górskich, które nie lubią nadmiaru wilgoci i preferują nasłonecznienie.
Tymi dwiema cechami powinno się kierować szukając odpowiedniego miejsca na skalniak w naszym ogrodzie. Dobrym miejscem, jest więc strona wschodnia i zachodnia - nasłonecznione przez większą część dnia. Część naświetloną będą porastały gatunki światłolubne, a część nieoświetloną gatunki cieniolubne, co pozwoli zachować sporą różnorodność gatunkową roślin w skalniaku.
Do utworzenia skalniaka można wykorzystać istniejące już, naturalne wzniesienie lub specjalnie pod ten cel usypane wzgórze.

Krok pierwszy: usypanie kopca
Zaznaczamy granice skalniaka dużymi kamieniami, które przytwierdzamy do podłoża poprzez częściowe wkopanie ich w ziemię. Przestrzeń wypełniamy mieszanką tłuczenia kamiennego ze żwirem i ziemią, samym żwirem lub żwirem z gruzem pozostałym po wykopie fundamentu domu, oczka wodnego itp. Taki podłoże jest przystosowane do odprowadzania namiaru wody. Na warstwie układa się drugi rząd dużych kamieni, ułożonych naturalnie pod skosem, stanowiąc dodatkowy fundament skalniaka.
Na tak przygotowane podłoże wysypuje się ok. 20 cm warstwę gleby. Na niej układa się kolejną warstwę kamieni dekoracyjnych, a następnie całość podlewa się wodą. Z ozdobnych kamieni szczególnie atrakcyjnie, bo w  nawiązaniu do górskich uroków sprawdzą się: kwarcyty, piaskowce, łupki i wapienie. Ziemia nie tylko umożliwi życie roślinom, ale także wzmocni stabilność całej konstrukcji. Usypane wzgórze pozostawiamy na okres ok. 2 tygodni w celu naturalnego zaadoptowania go przez okoliczne gatunki roślin, ale kontrolujemy przed rozrostem niepożądanych chwastów. Ważną zasadą przy układaniu skalników jest by pokrywały go najlepiej kamienie jednego rodzaju, co zapobiegnie wrażeniu nienaturalności naszego kopca. Nie bez znaczenia jest także rodzaj użytego kamienia, który to zadecyduje o odczynie naszego kopca i gatunkach roślin jakie możemy na nim zasadzić. Skały wapienne: wapienie, margle, dolomity zadecydują o odczynie zasadowym. Piaskowce zadecydują o obojętnym odczynie kopca, natomiast granit, amfibolit, bazalt czy łupek serycytowy stwarzają warunki do życia roślinom preferującym środowisko kwaśne.

Krok drugi: wybór roślin
Rośliny porastające podłoża skalne do przede wszystkim byliny, do których zaliczamy tak popularne gatunki jak: aster alpejski, dzwonek karpacki, gęsiówka kaukaska, rojnik, rozchodnik, sasanka i szarotka alpejska. Nie powinno zabraknąć wrzosów, które jako jedne z nielicznych wyglądają estetycznie także jesienią, a także ciekawych gatunków karłowatych iglaków. Wśród gatunków wyróżniających się szczególnymi walorami estetycznymi, porastającymi tereny skalne znajdują się także:
- Gęsiówka kaukaska, która w kwietniu/maju rozkwita różowymi, pachnącymi kwiatami.
- Goździk Alwooda – tak samo jak poprzedni gatunek w maju zakwita różowymi kwiatami, ma także niebieskawe, podłużne listki przez cały rok.
- Rannik zimowy – roślina o żółtych kwiatach i liściach kształtem przypominających kołnierzyki,
- Przylaszczka – o niebieskich lub różowych kwiatach, tworzy niskie dywany kwiatowe,
a także różne gatunki lawend i traw.
Do roślin całorocznych, w które także warto się zaopatrzyć należą: iglak – cyprysik, kosodrzewina, bukszpan, czy dąbrówka rozłogowa.
Całość dekoracyjnie dopełni Karmnik ościsty, przypominający swym wyglądem drobny mech. Porastając kamienie daje wrażenie istnienia w tym miejscu skał od wielu, wielu lat, a latem zakwita białymi kwiatkami.

Krok trzeci: Pielęgnacja
Pielęgnacja skalniaka nie jest pracochłonna. Rośliny porastające go mają nieduże wymagania środowiskowe, dlatego też ogranicza się ona do regularnego doglądania wyglądu całości: sprawdzania stabilności całej konstrukcji, ewentualnego dosypania ubytków ziemi. Intensywniejszego podlewania rośliny skalne potrzebują w początkowej fazie obrastania skalniaka, jednak gdy już się przyjmą wody potrzebują zazwyczaj tylko w okresie suszy.

Decydując się na skalniak możemy wybrać spośród kilku jego form. Może to być, np.: „kamienny mur”, skalniak w skrzyni, skalniak opierający się na jednym głazie. Właściwie znając zasady tworzenia skalniaka i warunków życia odpowiednich gatunków roślin można stworzyć dobrowolną jego formę, jaką tylko podpowiada nam nasza wyobraźnia.
---
Autorem artykułu jest Weronika Cejrowska
http://planowanieonline.eu/
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Komentarze

Tu najchętniej zaglądacie

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Jak to często dzieje się w necie, co i rusz pojawiają się przeróżne cudowne sposoby i rady na wszystko. Ale tym razem, ten magiczny sposób na zamiokulkasa jest sprawdzony i mogę go z czystym sumieniem polecić. Środkiem, który korzystnie wpłynie na wygląd i wzrost liści to zwykła żelatyna spożywcza , która może służyć jako odżywka. Wystarczy do szklanki ciepłej wody dodać łyżeczkę żelatyny. Całość trzeba dokładnie wymieszać i ostudzić. Roztwór rozcieńczamy trzema szklankami letniej wody i podlewamy zamiokulkasa raz w miesiącu.

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

  Trwa sezon na grudniki, bardzo ładne i obficie kwitnące kaktusy. Mimo, że są łatwe w uprawie, czasami zamierają. Bywa że przyczyną jest nieodpowiednia doniczka. W wielu przypadkach, zdezorientowani dużą ilością pędów dajemy dla rośliny zbyt dużą doniczkę . A to błąd, bowiem grudniki mają słabo r ozbudowany system korzeniowy.  W takiej sytuacji korzenie będą miały zbyt dużo przestrzeni, co z kolei  może spowodować zastój wody w doniczce i przyczynić się do gnicia rośliny.  Ja swojego kaktusa od lat uprawiam w tej samej, niewielkiej doniczce od czasu do czasu wymieniając wierzchnią warstwę ziemi,

Choroby roślin. Co trzeba robić, gdy liście żółkną i opadają?

Liście żółkną lub opadają! Wbrew pozorom to nie szkodniki są najczęstszą przyczyną opadania czy żółknięcia liści! Często, są to zupełnie prozaiczne przyczyny, które można łatwo i szybko wyeliminować. Weźmy pod lupę tak popularny w naszych domach  f ikus beniamina . Kwiatek ten nie lubi przestawiania! Kiedy kupimy go w kwiaciarni i przyniesiemy do domu, nie ma siły, musi stracić trochę liści. Ale nie martwmy się, kiedy już się zadomowi wypuści całą masę nowych! Jak już jesteśmy przy fikusie, to trzeba przypomnieć, że nie lubi on stać w pobliżu kaloryfera. Wtedy liście mogą opadać. Roślinka nie lubi również przeciągów. Kiedyś mój syn "załatwił" małego fikusa który stał w kuchni na parapecie. Przez dwa tygodnie robił mu wietrzenie i kwiatek zgubił prawie wszystkie liście. Opadają, lub żółkną liście od dołu. Kiedy zaobserwujemy, że w naszym kwiatku doniczkowym ż ółkną i opadające dolne liście, może to oznaczać, że roślinie brakuje składników pokarmowych. Ratuje si

Turek, piękny i pożyteczny kwiat

Nie ma chyba bardziej odpowiedniego kwiatka na klomby i rabatki niż popularna a ksamitka. Aksamitka nazywana również "Turkiem" nie tylko że jest piękna, łatwa w uprawie ale ma wiele innych właściwości. Często sadzi się ją na działkach, obok roślin uprawnych bo jej  specyficzny zapach odstrasza szkodniki (wełnowce, mszyce, mrówki i inne szkodliwe w uprawie owady). Tego "aromatu" nie lubią też krety i gryzonie uszkadzające rośliny.   Ciekawostką jest fakt, że aksamitka  jest naturalnym wrogiem nicieni. Wabi je do siebie, a gdy przyczepią się do jej korzeni, to giną z głodu.  I na koniec coś dla miłośników kwiatów na talerzu. Aksamitka to roślina jadalna, polecana do sałatek, a także do ozdabiania potraw. 

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!

Jeżeli Twoje anturium nie kwitnie, może nadszedł czas na wypróbowanie domowej odżywki z chleba. Bardzo łatwo zrobić ja samemu, a produkty do jej wykonania znajdziecie w kuchni. Składniki: litr przegotowanej, l etniej wody, dwie łyżeczki cukru, 3-4 kromki czerstwego chleba, trzy łyżki mleka. Wykonanie: Do dużego, zakręcanego słoika wsypujemy pokruszone kromki chleba. Zalewamy to 330 ml wody i dodajemy cukier. Słoik trzeba zakręcić i potrząsać, aż cukier się rozpuści. Całość o dstawiamy na 3 godziny. Po tym czasie do roztworu wlewamy pozostałą ilość wody i mleko. Dokładnie mieszamy.  Taką o dżywkę stawiamy na 24 godziny ciemnym, chłodnym miejscu. Gotowa odżywka to wspaniały nawóz. Podlewamy nią nasze anturium raz na 3 tygodnie. Już po pierwszym użyciu pojawią się pąki kwiatowe i nowe, dorodne liście. 

Rozmnażanie sansewierii z sadzonek liściowych. Jak to wygląda po roku?

Na początku marca postanowiliśmy poprzesadzać nasze sadzonki liściowe Sansewierii na miejsce docelowe. Pod koniec grudnia ukorzenione fragmenty liści wypuściły dwa nowe odrosty (napisaliśmy o tym tutaj ) a kolejne dwa odrosty pojawiły się w połowie lutego. Te dwa nowe "maluchy" widać na zdjęciu powyżej. Małe podsumowanie rocznego eksperymentu z rozmnażaniem sansewierii : na 7 sadzonek liściowych - ukorzeniły się wszystkie! w ciągu roku sześć z nich wypuściło nowe odrosty. Są one różnej wielkości bo pojawiały się w innym czasie. Widać to dobrze na zdjęciu poniżej.   Przesadzanie marcowe mieliśmy zaplanowane i mimo że dwa najmłodsze pędy były malutkie co widać na zdjęciu: ... nie czekaliśmy dłużej. Dodatkowo na kilka części została rozdzielona roślina mateczna. Po wyjęciu sansewierii z mnożarki, podzieliliśmy je na grupy po 2-3 i przesadziliśmy do nowych doniczek (wybraliśmy ceramiczne, niezbyt głębokie i raczej pękate). Teraz wygląda to tak:

Smolinos, wiecie co to za kwiat?

W ogródku mojej babci rosły lilie, które były przez nią nazywane " Smolinosy ". Babcia ostrzegała: "uważaj, one nie tylko pobrudzą ci twarzyczkę, ale i są trujące". Miała rację. Trujące są nie tylko części rośliny ale i pyłek kwiatowy!