Wystarczyło tylko 10 dni urlopu, by moje ulubione kliwie znowu mnie zaskoczyły.
Wszystkie kwiaty doniczkowe tuż przed wyjazdem odpowiednio zabezpieczyłam przed przeschnięciem, dlatego zastałam je w doskonałym stanie. Ale te kliwie...
Najpierw najmniejsza, najmłodsza - podczas mojej nieobecności wypuściła kwiaty!
Kwiatek w tym roku rozrósł się znacznie i domaga się nowej doniczki. Ale nie przeszkodziło mu to w zakwitnięciu. I to w nietypowej porze: przełom czerwca i lipca!
Ale to nie koniec. Moja najstarsza kliwia po dwukrotnym w tym roku, obfitym kwitnięciu wypuściła odrost.
Jedna kliwia jest już przyobiecana mojej przyjaciółce, dlatego mój stan posiadania nie zmieni się.
Młoda roślinka poczeka do wiosny przyszłego roku i podczas przesadzania otrzyma własną doniczkę.
Wszystkie kwiaty doniczkowe tuż przed wyjazdem odpowiednio zabezpieczyłam przed przeschnięciem, dlatego zastałam je w doskonałym stanie. Ale te kliwie...
Najpierw najmniejsza, najmłodsza - podczas mojej nieobecności wypuściła kwiaty!
Kwiatek w tym roku rozrósł się znacznie i domaga się nowej doniczki. Ale nie przeszkodziło mu to w zakwitnięciu. I to w nietypowej porze: przełom czerwca i lipca!
Ale to nie koniec. Moja najstarsza kliwia po dwukrotnym w tym roku, obfitym kwitnięciu wypuściła odrost.
Jedna kliwia jest już przyobiecana mojej przyjaciółce, dlatego mój stan posiadania nie zmieni się.
Młoda roślinka poczeka do wiosny przyszłego roku i podczas przesadzania otrzyma własną doniczkę.
Komentarze
Prześlij komentarz