Z wizytą u gasterii

Na parapecie w pracowni męża stoi miniaturowa gasteria. Czuje się tam dobrze i w tym roku bujnie się rozrosła. 
A dziś "zaliczyła" nieoczekiwane odwiedziny:


Zapewniam, zdjęcie nie pozowane, ta biedronka naprawdę sobie spokojnie spacerowała po roślince.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Gdy sansewieria zwija liście

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

Drzewko szczęścia - poprawia samopoczucie i oczyszcza powietrze

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!