Moje grubosze (drzewka szczęścia)
Ponoć w tym roku najnowsze trendy w wyposażeniu wnętrz to "urban jungle" czyli wielkomiejska dżungla.
Oczywiście jak kto lubi, moim zdaniem przesada nie jest wskazana, bo w końcu mieszkanie jest dla ludzi a dla dużej ilości roślin lepsza będzie szklarnia czy oranżeria.
Ja jednak pozostanę wierna sukulentom, a już najbardziej moim ulubionym gruboszom (drzewkom szczęścia).
Moje cztery grubosze przeżyły zimę bardzo dobrze. Nie wyciągnęły się nadmiernie mimo ustawienia w pobliżu kaloryferów i braku światła, ale pamiętałam by zimą nie podlewać ich nadmiernie.
Grubosze są jeszcze młode, ale powoli zaczynają upodabniać się do drzewka. Na największym z nich zaczyna się pojawiać twarda, brązowawa skórka przypominająca korę.
Ponieważ drzewko szczęścia nie lubi częstego przesadzania ani zbyt dużej doniczki w tym roku (a pewnie i w następnym) żadem mój egzemplarz nie będzie przesadzany. Ale już pod koniec marca zacznę zasilać rośliny specjalnym nawozem dla kaktusów i sukulentów (jest dostępny w każdym sklepie ogrodniczym).
Powodzenia w uprawie!
Oczywiście jak kto lubi, moim zdaniem przesada nie jest wskazana, bo w końcu mieszkanie jest dla ludzi a dla dużej ilości roślin lepsza będzie szklarnia czy oranżeria.
Ja jednak pozostanę wierna sukulentom, a już najbardziej moim ulubionym gruboszom (drzewkom szczęścia).
Moje cztery grubosze przeżyły zimę bardzo dobrze. Nie wyciągnęły się nadmiernie mimo ustawienia w pobliżu kaloryferów i braku światła, ale pamiętałam by zimą nie podlewać ich nadmiernie.
![]() |
Obok grubosza świetnie rośnie gasteria |
Ponieważ drzewko szczęścia nie lubi częstego przesadzania ani zbyt dużej doniczki w tym roku (a pewnie i w następnym) żadem mój egzemplarz nie będzie przesadzany. Ale już pod koniec marca zacznę zasilać rośliny specjalnym nawozem dla kaktusów i sukulentów (jest dostępny w każdym sklepie ogrodniczym).
Powodzenia w uprawie!
Komentarze
Prześlij komentarz