O nagietku trochę inaczej
Nagietek to roślina która jest chętnie uprawiana w ogródkach. Łatwa w uprawie, niewymagająca i kwitnąca od czerwca do października. Nawet jak zapomnimy ją wysiać, to sama bardzo łatwo się rozsieje.
Ale dziś o tym kwiatku trochę inaczej. Nagietek lekarski jest rośliną leczniczą znaną i stosowaną od dawna. Jeszcze na początku XX wieku często trafiał na stoły jako warzywo. Liście nagietka (bogate w witaminy A i C oraz minerały) podobnie jak świeże płatki dodawano do sałatek, a ususzone kwiatki stanowiły przyprawę do zup i ciast.
Nie wiem jak Wam, ale dla mnie zapach nagietka kojarzy się z dzieciństwem, bo moja babcie uprawiała go w ogródku gdzie wszystkie wnuki uwielbiały się bawić. I na dodatek babcia umiała zastosować napar z kwiatów lub liście nagietka jako napar do płukania gardła przy przeziębianiach u dzieci.
Dziś wiem już więcej o jego zaletach. Nagietek ma silne właściwości przeciwzapalne i przeciwgrzybicze. Potrafi być pomocny przy wrzodach żołądka i dwunastnicy, przy chorobie pęcherzyka żółciowego oraz przy bólach menstruacyjnych.
Na dodatek działa uspokajająco i obniża ciśnienie krwi.
Ciekawe skąd o tym wszystkim wiedziała babcia, prosta kobieta prowadząca dom i wychowująca liczną gromadkę dzieci?
Ostatnio głośno jest o nagietku jako o środku zapobiegawczym przeciw nowotworom. Ma to związek z jego zdolnością do wiązania toksycznych związków przemiany materii.
To nowość obecnie, ale już w XII wieku Hildegarda z Bingen w swej recepcie na zatrucie z roku 1150 tak napisała:
Napar z kwiatów nagietka jest bardzo skuteczny do okładów na obrzęki (również okolicy oczu). Przemywanie nim twarzy korzystnie wpłynie na cerę.
Również przemysł kosmetyczny docenił właściwości lecznicze nagietka. Wchodzi on w skład kremów przeciw trądzikowych, różnych balsamów i maści.
Prawdziwie cudowna roślina!
Ale dziś o tym kwiatku trochę inaczej. Nagietek lekarski jest rośliną leczniczą znaną i stosowaną od dawna. Jeszcze na początku XX wieku często trafiał na stoły jako warzywo. Liście nagietka (bogate w witaminy A i C oraz minerały) podobnie jak świeże płatki dodawano do sałatek, a ususzone kwiatki stanowiły przyprawę do zup i ciast.
Nie wiem jak Wam, ale dla mnie zapach nagietka kojarzy się z dzieciństwem, bo moja babcie uprawiała go w ogródku gdzie wszystkie wnuki uwielbiały się bawić. I na dodatek babcia umiała zastosować napar z kwiatów lub liście nagietka jako napar do płukania gardła przy przeziębianiach u dzieci.
Dziś wiem już więcej o jego zaletach. Nagietek ma silne właściwości przeciwzapalne i przeciwgrzybicze. Potrafi być pomocny przy wrzodach żołądka i dwunastnicy, przy chorobie pęcherzyka żółciowego oraz przy bólach menstruacyjnych.
Na dodatek działa uspokajająco i obniża ciśnienie krwi.
Ciekawe skąd o tym wszystkim wiedziała babcia, prosta kobieta prowadząca dom i wychowująca liczną gromadkę dzieci?
Ostatnio głośno jest o nagietku jako o środku zapobiegawczym przeciw nowotworom. Ma to związek z jego zdolnością do wiązania toksycznych związków przemiany materii.
To nowość obecnie, ale już w XII wieku Hildegarda z Bingen w swej recepcie na zatrucie z roku 1150 tak napisała:
"kto by zjadł truciznę, albo gdy kogoś chciano otruć, niech zaparzy nagietka w wodzie, wyciśnie go i ciepły położy na żołądek. Nagietek truciznę rozrzedzi i wypędzi z wnętrzności. Potem niech chory zagotuje wino i wrzuci doń trochę nagietka, a to znowu zagotuje i wypije. W ten sposób z jego ciała wyjdzie wszystko, co było trucizną, albo przez nos, albo w ślinie wykasłanej i wyplutej."
Napar z kwiatów nagietka jest bardzo skuteczny do okładów na obrzęki (również okolicy oczu). Przemywanie nim twarzy korzystnie wpłynie na cerę.
Również przemysł kosmetyczny docenił właściwości lecznicze nagietka. Wchodzi on w skład kremów przeciw trądzikowych, różnych balsamów i maści.
Prawdziwie cudowna roślina!
Komentarze
Prześlij komentarz