W tym samym miejscu gdzie rósł sobie Floks wiechowaty (wpis: Floks wiechowaty z dworca PKP) napotkałam grupkę przepięknie kwitnących irysów.
Irysy rosły trochę w cieniu, stąd mają jeszcze kwiaty. Kosaciec syberyjski kojarzy mi się od zawsze z moim kolegą, który był wielkim miłośnikiem irysów. Cała jego działka była obsadzona tymi właśnie kwiatami. Niestety, to tylko wspomnienie bo mój znajomy zginął w wypadku a żona sprzedała działkę i wyprowadziła się.
Heniu, te zdjęcia specjalnie dla Ciebie!
Komentarze
Prześlij komentarz