Frizea lśniąca, mój nowy domownik

 


Kolejny prezent który trafił do mojego mieszkania, to Frizea lśniąca. Jak widzicie na zdjęciu, to bardzo efektowna roślina.
Niestety, roślina mateczna ginie po kwitnieniu (jak to u ananasowatych), ale równocześnie pojawiają się boczne odrosty. Te nowe sadzonki można posadzić do nowej doniczki i jak dobrze pójdzie, to za 2-3 lata doczekamy się kolejnego kwitnienia.

Frizea lśniąca ( Vriesea splendens) jest uprawiana w mieszkaniach już od 1840 roku, kiedy została sprowadzona do Europy z Trynidadu.
Roślina lubi miejsca jasne (wytrzyma i w półcieniu), ale trzeba chronić ją przed bezpośrednim nasłonecznieniem.
Zimą Frizea przechodzi okres spoczynku i w tym czasie wymaga temperatury 18-21°C. Latem świetnie będzie czuła się w temperaturze pokojowej.

Frizea lśniąca ma specyficzne wymagania dotyczące podlewania. W okresie wegetacji powinniśmy nie tylko utrzymywać stałe wilgotną ziemię, ale dodatkowo wodę trzeba wlewać do środka rozety, do poziomu 2-3 cm.
Uwaga, kiedy wyrasta kwiatostan wlewania wody do rozety zaprzestajemy!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Gdy sansewieria zwija liście

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!

Choroby roślin. Co trzeba robić, gdy liście żółkną i opadają?

Podstawowy błąd przy uprawie roślin doniczkowych - za dużo nawozu

Drzewko szczęścia - poprawia samopoczucie i oczyszcza powietrze