Kliwia jako afrodyzjak i inne ciekawostki
Uwielbiam kliwię. Jest taka tajemnicza, majestatyczna. A kiedy u mnie zakwita, czuję dumę a piękne kwiaty rekompensują trud wkładany w pielęgnację rośliny.
🌸 Dużo o kliwii wiedziałam, w końcu zamieściłam jakiś czas temu wpis: Trzy ciekawostki na temat kliwii, ale niedawno dowiedziałam się, że w niektórych kulturach uważana jest za afrodyzjak.
Z czego to wynika?
Kliwia była powiązana z miłością i płodnością, a jej kwiaty, o intensywnych kolorach i przyjemnym zapachu, symbolizowały namiętność i pożądanie. W niektórych regionach kliwię wykorzystywano w rytuałach i ceremoniach mających na celu pobudzenie libido.
Chociaż badania naukowe nie są jednoznaczne, niektóre źródła sugerują, że kliwia może mieć pozytywny wpływ na układ hormonalny. Roślina zawiera bowiem alkaloidy, które mogą stymulować krążenie krwi i wpływać na funkcje seksualne. W medycynie ludowej kliwia była wykorzystywana do leczenia problemów z erekcją i libido.
🌸 Bardziej podoba mi się inna, psychologiczna przesłanka odnośnie libido. Kliwia, jako piękna i egzotyczna roślina, może mieć pozytywny wpływ na nastrój i samopoczucie. Kwitnąca kliwia może być postrzegana jako symbol szczęścia i harmonii, co może sprzyjać tworzeniu bliskich relacji i budowaniu atmosfery sprzyjającej bliskości.
🌸 Pamiętajmy że kliwia:
👉 Preferuje stanowiska jasne, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia.
👉 Optymalna temperatura dla jej wzrostu to 18-22°C.
👉 Należy ją podlewać umiarkowanie, tak aby ziemia nie była przesuszona.
👉 Nawożenie jest wskazane w okresie wzrostu i kwitnienia.
👉 Jest rośliną trującą a spożycie jej liści lub kwiatów może powodować mdłości, wymioty i biegunkę. Sok z kliwii może podrażniać skórę.
👉 Należy ją podlewać umiarkowanie, tak aby ziemia nie była przesuszona.
👉 Nawożenie jest wskazane w okresie wzrostu i kwitnienia.
👉 Jest rośliną trującą a spożycie jej liści lub kwiatów może powodować mdłości, wymioty i biegunkę. Sok z kliwii może podrażniać skórę.
👉 Kliwia może żyć nawet kilkadziesiąt lat.
Komentarze
Prześlij komentarz