Aloes aculeata Pole-Evans, nowy nabytek kupiony z uwagi na botaniczny spór 😁


Na zdjęciu jest widoczny nasz dzisiejszy, nowy nabytek - Aloes aculeata Pole-Evans. Co ciekawe, wcale nie mieliśmy zamiaru go kupić, a znalazł się w domu z uwagi na botaniczny spór męża z panią, która sprzedawała w dużym sklepie ogrodniczym. Otóż roślina stała wśród dziesiątek a może setek kaktusików z napisem "kaktusy po 5 zł."

Mąż zwrócił uwagę, że to na pewno nie kaktus tylko aloes. Po krótkim sporze "uzgodnili" że to rzeczywiście nie kaktus, ale pani chcąc mieć ostatnie słowo stwierdziła "ale to na pewno sukulent" 😁.

Z tym się zgadzamy, Aloes aculeata Pole-Evans występuje w Afryce Południowej, głównie z prowincji Mpumalanga zamieszkałej przez Zulusów. A teraz za 5 złociszy ten aloes przywędrował do naszego domu. Od razu przesadziliśmy go do większego naczynia, bo jak widać na zdjęciu, przez otwory na dnie doniczki zaczęły przerastać korzenie. 

Teraz czekamy aż się przyjmie, przezimuje a na wiosnę ruszy. A trzeba wiedzieć, że ten aloes może osiągnąć nawet metr wysokości i tyleż samo średnicy.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Gdy sansewieria zwija liście

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!

Choroby roślin. Co trzeba robić, gdy liście żółkną i opadają?

Drzewko szczęścia - poprawia samopoczucie i oczyszcza powietrze

Podstawowy błąd przy uprawie roślin doniczkowych - za dużo nawozu