Opowieść wierzby ze Sztumu

 

Są takie miejsca i takie drzewa, które od razu przykuwają wzrok, niosąc ze sobą opowieść o upływającym czasie, o sile natury i o niezwykłej woli życia. Dziś chciałabym się z Wami podzielić zdjęciem, które zrobiłam nad jeziorem w Sztumie, blisko krzyżackiego zamku. 

Spójrzcie tylko na wierzbę! Jej pień to prawdziwy znak czasu, świadectwo wielu burz, mrozów i upalnych lat, które przeszły przez jej gałęzie. Można sobie tylko wyobrażać, ile historii ta wierzba widziała, ile pokoleń ludzi przewinęło się w jej cieniu.

Mimo tak znaczących ubytków, drzewo nie poddaje się. Z resztek pnia i bocznych konarów wciąż wypuszczają nowe, zielone gałęzie, tworząc bujną koronę. To niesamowita lekcja wytrwałości i adaptacji! Nawet gdy wydaje się, że wszystko stracone, natura znajduje sposób, by odrodzić się i trwać.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Gdy sansewieria zwija liście

Drzewko szczęścia - poprawia samopoczucie i oczyszcza powietrze

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!