Koło mojego bloku zrobili ścieżkę spacerową. Wykonawca ułożył polbruk, postawił krawężniki, ale obok zostawił ubite zwały ziemi – nawet trawy nie posiał.
Za to deszczowy lipiec zrobił swoje. Wszystko się zazieleniło i od razu pojawiło się tam życie. Przyroda jest niesamowita!
Komentarze
Prześlij komentarz