W południowo-zachodnich stanach USA coraz modniejsze stają się zielone, żywe dachy. Ma to związek z występującymi często w tym rejonie pożarami lasów. Architekci i budowlańcy zastanawiają się, czy obsadzenie dachów domów czy firm spowoduje ich odporność na ogień.
Te rozważania przypominają mi jeden fakt z dzieciństwa. Kiedy byłam u moich dziadków na wakacjach, kilka zabudowań dalej zapaliła się drewniana, kryta strzechą stodoła. Na szczęście ogień nie przeniósł się na budynek mieszkalny. Ale nie zapaliła się również stojąca kilka metrów dalej stara drewniana szopka, mimo że fruwające, żarzące się szczątki spadały na jej dach.
Ale uwaga - dach był gęsto porośnięty rojnikami murowymi.
Komentarze
Prześlij komentarz