Historia "Drzewka szczęścia" wyhodowanego w kieliszku - część czwarta


Dziś czwarta część historii o gruboszu, 
"Drzewku szczęścia" który został wyhodowany z sadzonki ukorzenionej w kieliszku.
Zaczęło się o tego, że ktoś napisał, że głoszę herezje, mówiąc że można rozmnożyć sadzonkę grubosza w wodzie. Dlatego specjalnie dla czytelników umieściłam małą sadzonkę grubosza w małym kieliszku z wodą. Oto zdjęcie z tego faktu:


Możecie przeczytać na ten temat w poście z 10 marca 2025: Grubosz w kieliszku, co z niego wyrośnie?
Już po dziewięciu dniach na sadzonce pojawiły się małe korzonki. Widać to dobrze na kolejnym zdjęciu.


Tydzień później wsadziłam sadzonkę do maleńkiej, plastikowej doniczki wypełnionej ziemią. Wiecie, takiej malutkiej, w jakich sprzedaje się małe kaktusy w kwiaciarniach.
Tak sadzonka wyglądał po 45 dniach odkąd sadzonka wylądowała w kieliszku, kiedy grubosz "wypuścił" pierwszy listek.


Wpis na ten temat zamieściłam 26 kwietnia: Drzewko szczęścia "z kieliszka" już wypuściło nowe listki.

No i wracamy do początku historii.


Grubosz 27 września trafił już do większej, docelowej doniczki w której będzie rósł następne 2-3 lata bez przesadzania. 
Jak widzicie rozwija się dobrze i udowadnia moją tezę, że drzewko szczęścia można również łatwo rozmnażać w wodzie.
Acha, ta doniczka nie jest brudna😁, to taki jej urok.


Komentarze