No wreszcie zakwitł, bez!

Pod blokiem w którym mieszkam, od lat rośnie ogromna kępa bzów. Może pamiętacie, jak udało się go uratować, napisałam o tym rok temu: Nie wycinajmy bezmyślnie krzewów bzu!

W tym roku wiosna się spóźniała i na blogu umieszczałam zdjęcia w oczekiwaniu na pojawienie się kwiatów. Tak to było 1 kwietnia: Bez rwie się na wolność

A tak 20 kwietnia: Bez, trzy tygodnie później.

Kiedy temperatura na dworze osiągnęła +25 stopni, bez wreszcie pokazał kasę. I już pachnie.

Tak było wczoraj:


A tak jest dzisiaj:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magiczny sposób na nowe liście u zamiokulkasa

Gdy sansewieria zwija liście

Jakiej doniczki nie lubi grudnik?

"Domowa" odżywka dla anturium która czyni cuda!

Choroby roślin. Co trzeba robić, gdy liście żółkną i opadają?

Podstawowy błąd przy uprawie roślin doniczkowych - za dużo nawozu

Drzewko szczęścia - poprawia samopoczucie i oczyszcza powietrze