Kliwia kwitnie. Pierwsza, druga a teraz trzecia!
O moich ulubionych kliwiach było już wielokrotnie na blogu, również w tym roku poświęciłam im trzy wpisy (1, 2, 3 ).
Jest jednak okazja, by napisać o nich jeszcze raz. Po tym jak kolejno zakwitła kliwia nr 1 i kliwia nr 2 mam dobrą wiadomość: właśnie rozpoczyna kwitnięcie kliwia nr 3.
Niestety w odróżnieniu od świetnie rozwiniętych kwiatów mojego najstarszego kwiatka, ta najmłodsza, druga słabo wykształtowała kwiatostany.
Tak wygląda ten ostatni kwiatek. Jest piękny, ale odrobinę schowany w zielonych liściach.
A teraz właśnie rozpoczyna kwitnienie kliwia, która rośnie na parapecie okna na wspólnym korytarzu. Jest tam dużo chłodniej niż w mieszkaniu a na dodatek okno jest często otwarte.
Nic dziwnego, że właśnie ten okaz kwitnie jako ostatni.
Na razie kwiaty wyglądają tak:
O dalszych postępach na pewno napiszę 😀
Jest jednak okazja, by napisać o nich jeszcze raz. Po tym jak kolejno zakwitła kliwia nr 1 i kliwia nr 2 mam dobrą wiadomość: właśnie rozpoczyna kwitnięcie kliwia nr 3.
Niestety w odróżnieniu od świetnie rozwiniętych kwiatów mojego najstarszego kwiatka, ta najmłodsza, druga słabo wykształtowała kwiatostany.
Tak wygląda ten ostatni kwiatek. Jest piękny, ale odrobinę schowany w zielonych liściach.
A teraz właśnie rozpoczyna kwitnienie kliwia, która rośnie na parapecie okna na wspólnym korytarzu. Jest tam dużo chłodniej niż w mieszkaniu a na dodatek okno jest często otwarte.
Nic dziwnego, że właśnie ten okaz kwitnie jako ostatni.
Na razie kwiaty wyglądają tak:
O dalszych postępach na pewno napiszę 😀
Komentarze
Prześlij komentarz