Angole w pociągu 😖

To było traumatyczne przeżycie: podróż pociągiem Pendolino do Warszawy w towarzystwie dwóch Angielek siedzących obok.

Panie zachowywały się wprost w skandalicznie. Siedziały przy stoliku, kładły się, stukały, głośno gadały, zakładały nogi w buciorach na siedzenie po przeciwnej stronie. Na zwróconą uwagę przez konduktorkę najpierw nie reagowały (udając że nie znają polskiego) a na jednoznaczny gest zdejmowały nogi tylko na chwilę, bo kiedy konduktorka odchodziła, robiły to samo.

Na zwróconą przeze mnie uwagę tylko fukały, nic nie pomagało.

Ponadto kobiety "żarły" bo nie można tego nazwać jedzeniem. Dookoła sypały się okruszki, rozchlapane napoje - jak w chlewie.

Oczywiście, nie posprzątały po sobie!

Tak się zastanawiam. To były młode dziewczyny, tak po 20-parę lat. Gdzie zostawiły wychowanie?

A może uważają że w tak dzikim kraju jak Polska można wszystko?

Bardzo smutne zdarzenie!