Kochajmy kwiaty!

Taką właśnie fajną filiżankę wypatrzyłam i pokazuję Wam. Do tej pory królowała Monstera, a dziś Anturium na filiżance i na spodeczku.

Na zdjęciu mamy piękny obraz " Z głębi serca " którego autorem jest Gagik Parsamian .  Ormianin bardzo często portretuje naturę, kwiaty i rośliny. Świadczą o tym tytuły jego wystaw "Wodospad Kwiatów" czy "W moim ogrodzie". Miałam okazję jego prace podziwiać w Gdańsku, przyznam że czuć wielką wrażliwość tego artysty. Bardzo podobało mi się przesłanie Gagika Parsamiana pod jedną z jego prac: Największym darem przyrody dla człowieka jest uczucie miłości oraz dobroci. Kluczem do zrozumienia tych uczuć jest miłość do kwiatów, które są bezgranicznie piękne i jednocześnie milczące. 

Pieris to niezwykle dekoracyjny krzew z rodziny wrzosowatych (Ericaceae) pochodzący z Chin i Japonii. W Polsce uprawia się kilka gatunków tego krzewu, ale najpopularniejszy jest Pieris japoński (Pieris japonica) .  Jest jedna cecha, która podoba mi się w tej roślinie najbardziej - liście są zimozielone, takie skórzaste, błyszczące.  W miarę rozwoju zmieniają barwę i jak widać na pierwszym zdjęciu młode liście pojawiające się wczesną wiosną są szkarłatne, w miarę upływu czasu zielenieją. Drobne, beczułkowate kwiaty mają kolor biały i kremowy, ale zdarzają się odmiany o płatkach w odcieniu różowym. Jak widać na drugim zdjęciu, są  zebrane w okazałe kwiatostany.  Najo bficiej kwitną starsze, dorodne egzemplarze. W Polsce dorasta maksymalnie do 2 m. Pierisy są wrażliwe na suszę, nawet zimą potrzebują wilgoci, bowiem zimą nie zapadają w stan spoczynku, a jedynie zwalniają metabolizm. Zimą, gdy okresowo ziemia rozmarza trzeba krzewy podlewać. Ciekawostka! Nazwa Pieris pochodzi z mitologii g

Generalnie większość kaktusów i sukulentów kocha słońce . Tam, gdzie inne rośliny nawet przez chwilę nie pomyślą o zadomowieniu się, agawy, wilczomlecze czy echinokaktusy z lubością wyciągają swoje pędy ku ognistej kuli. Dlaczego o tym piszę? Bo zbliża się luty, który jest określany "miesiącem śmierci" dla kaktusów. To najgorszy dla tych roślin okres w roku. Dlatego nie zapominajcie, że w lutym kaktusów nie podlewamy (o ile przebywają w chłodnym pomieszczeniu). Jedynym zabiegiem pielęgnacyjnym jest systematycznie przeglądanie kolekcji w poszukiwaniu śladów szkodników czy chorób grzybowych. I nie martwcie się, kiedy Wasze kaktusy skurczą się czy zwiotczeją. Wiosną, kiedy zostaną wystawione na słońce i dostaną odpowiednią porcję wody wrócą do formy i odwdzięczą się dobrym wzrostem, a kto wie, może zakwitną?

Taki Śniadek był do kupienia w Biedronce w styczniu Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Śniadka (inaczej Śniedka) skojarzyłam jego kwiaty z kwitnącą kliwią. Ta roślina z rodziny szparagowatych* w naturze rośnie w rejonie  Morza Śródziemnego. Tam jest uprawiana w ogrodach, a u nas częściej jako  roślina pokojowa, bo nie zimuje w gruncie. Ta ciekawa roślina sprzedawana jest również pod nazwą Śniedek wątpliw y (Ornithogalum dubium). Śniedki to byliny, których organem podziemnym jest cebula otulona białą lub jasnobrązową łuską.  To od razu sugeruje nam, jak powinniśmy pielęgnować Śniadka. Tak jak inne cebulowate,  gdy przekwitnie, potrzebuje okresu spoczynku. Ograniczamy wówczas podlewanie (podłoże ma być tylko lekko wilgotne) i przestawiamy w chłodne miejsce.  Gdy zimowanie się kończy a Śniedek ponownie się przebudzi, wystawiamy go w jasne miejsce. Bulwy zazwyczaj wypuszczają nowe kwiaty w okolicach stycznia-lutego. Moja porada. Kwiaty usuwamy natychmiast gdy przekwitną - zapobiega to zbytniem

 Stare, chińskie przysłowie: Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz być szczęśliwy przez rok - ożeń się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród.

Nie wiem czy wiecie, ale  Anturium będzie najlepiej rosło, kiedy znajdziecie dla rośliny miejsce w widnej łazience.  Anturium wprost uwielbia kąpiele wodne, a wiadomo że łazienka to miejsce gdzie panuje spora wilgotność.   Dyskretny urok Anturium Ps. Pamiętajcie, że kwitnące Anturium wymaga systematycznego zasilania nawozem dla rośłin kwitnących.

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego rośliny pochodzące z pustyni lub z terenów górskich tak dobrze rosną w mieszkaniu? To proste, przecież w mieszkaniu panuje podobny, niesprzyjający klimat. Jest sucho (nie pada deszcz, musimy rośliny podlewać), jest gorąco (w końcu zimą grzeją kaloryfery), mamy przeciągi kiedy wietrzymy mieszkania. Dodatkowo w mieszkaniach rośliny dotykają kolejne uciążliwości: niedostateczna ilość światła i brak świeżego powietrza. W takich ekstremalnych warunkach mogą rosnąć jedynie najbardziej wytrzymałe rośliny, głównie sukulenty.

Do wiosny jeszcze dwa miesiące, ale w supermarketach pojawiło się bardzo dużo roślin. Na początek zwracam uwagę na Biedronkę, bo będzie można kupić tam rzadko spotykaną roślinę cebulową jaką jest Śniadek . Ale zwracam również uwagę na Filodendrony, Peperomię i Asplenium . Crassula rasularis to prawdziwy hit do kupienia w Netto. Ale równie fajne roślinki to Strelicja i Alokazja . Od poniedziałku 23 warto wybrać się na zakupy.

 Trochę mi się wymieszały 😂

Tak jak o tym wspominałam na blogu wcześniej, styczeń stoi u mnie pod znakiem storczyków. Właśnie zakwitł mój ostatni,  storczyk nr 4. Na razie to jeden kwiat, ale kolejne pąki są już w pogotowiu.

Mamy cynk, że na giełdzie będzie sporo roślin: owadożerne, bromelie, oplątwy, storczyki, sukulenty, kaktusy i inne. Giełda  odbędzie się 5 lutego 2023 r. na ul. Siennickiej 40B w Warszawie (OSiR Praga). Będzie jeszcze można zobaczyć  węże, jaszczurki, żółwie, żaby, ślimaki, owady, pająki oraz rybki akwariowe. Bilety można kupić online: https://www.bilety24.pl/szukaj?search=zooegzotyka

Dziś kilka kwitnących oleandrów, każdy inny ale i każdy kwiat na swój sposób piękny. A jeśli chcielibyście więcej o tych roślinach się dowiedzieć, to zapraszam do zajrzenia do starszych wpisów na moim blogu: Oleander, trująca piękność Czego nie lubi kwitnący oleander?   

Znam wielu miłośników kaktusów, którzy od lat, nieprzerwaną miłością obdarzają te swoje cierniste okazy. Tak tak, cierniste a nie kolczaste. Kolce ma róża, a ciernie to domena kaktusów. W drodze ewolucji, rośliny rosnące w miejscach gdzie brak jest wilgoci, swoje liście przekształciły w ciernie. Chodziło o to, aby cenna woda nie wyparowywała z dużych, znanych nam liści podczas gorącego dnia. Ale wracając do tematu: za co tak lubimy kaktusy? - wystarczy popatrzeć na te dwa zdjęcia kwitnących roślin.

Spodobało mi się to zdjęcie więc je tu zamieszczam, może spodoba się Wam. Stare drzwi widać że nikt bogaty tu nie mieszka. Ale zobaczcie że przy drzwiach, w doniczce rośnie oleander .

Widząc to zdjęcie, przyszła mi na myśl flaszka J ana Sztaudyngera:   Rzekła lilia do motyla: - nikt nie patrzy, niech pan zapyla! Co prawda na zdjęciu nie jest lilia tylko miodunka a zapylaniem zajął się trzmiel, 😀 Najwięcej informacji o tej roślinie, można napotkać na stronach poświęconych ziołolecznictwu, gdzie często nazywana jest płucnikiem. Zobaczcie np. ten wpis: Płucnik lekarski, roślina które pomaga w regeneracji płuc . Zachęcam do uprawy tej uroczej byliny ozdobnej w ogrodzie, bo można ją posadzić w miejscach cienistych, gdzie inne kwiaty nie urosną. Spokojnie można posadzić miodunkę w różnych ciemnych zakamarkach ogrodu, obok innych kwiatów lub pod wyższymi krzewami, bo da sobie z tym radę. Miodunka nawet w takich miejscach będzie dobrze rosła, osiągając 20 -30 cm. Roślina bardzo łatwo rozmnaża się przez rozłogi lub poprzez podział karpy wczesną wiosną. Miodunka może się również wysiewać samodzielnie. Miodunka jest łatwa uprawie, trzeba jedynie pamiętać, że lubi glebę żyzną,

Wygląda na to że styczeń na moim blogu jest miesiącem Storczyków . Ale czemu się dziwić, zobaczcie ten przepiękny okaz. Stoczykami można się zachwycać ciągle.

Zacznę od ogólnego stwierdzenia: nie bójcie się przycinania roślin doniczkowych. U większości z nich przynosi to korzyści i spowoduje lepszy wzrost. Jednak przycinanie  orchidei powinno być bardziej ostrożne , tak byśmy zamiast kwitnących pędów nie mieli do czynienia z  gołymi łodygami. Na początek cięcia pielęgnacyjne. Tak jak w przypadku innych roślin wycinamy  chore lub martwe części storczyka, bo mogą na nich znajdować się szkodniki, lub co gorsza zarodniki grzybów. Koniecznie usuwamy również przekwitłe kwiaty. Trzeba u ważać, aby nie odciąć zbyt wielu liści na raz, bo to może powodować niepotrzebny stres dla rośliny. Trzeba p amiętać, aby sterylizować miejsce wszelkich cięć, zapobiegając potencjalnej infekcji. Najtrudniejsza sztuką przy przycinaniu orchidei, są zabiegi które "pobudzą" roślinę do ponownego kwitnienia. Z powodzeniem można przycinać łodygę na której rosną kwiaty, należy jednak pamiętać, że t uż pod podstawą tego pędu (w miejscu gdzie jest on przymocowany d

Młodziutka roślina na zdjęciu, nie jest jeszcze w pełni wykształcona i mało przypomina "dorosły" okaz, który ze względu na charakterystyczny wygląd nazywany jest szczękami tygrysa . Szczęki tygrysa  (paszcza tygrysa) czyli  Faucaria tigrina  to niewielki sukulent rodem z Afryki Południowej który d o Europy została sprowadzony już w 1790 roku! Dorosłe liście są lekko zakrzywione i otoczone białymi zębami, dzięki którym roślina wygląda jak mały potwór z otwartą paszczą. Faukaria obficie i ładnie kwitnie. Jedwabiste, żółte kwiaty osiągają 5 cm średnicy i mają ciekawą właściwość: otwierają się w południe a zamykają na noc. Ten sukulent, podobnie jak większość kaktusów, jest odporny na suszę. Dlatego pomiędzy kolejnymi podlewaniami gleba powinna dobrze wyschnąć. To właśnie przelanie (i zgnilizna) jest najczęstszą przyczyną śmierci tej rośliny. Faukaria nie lubi również częstego przesadzania, lepiej czuje się w ciasnej doniczce. Dlatego przesadzamy rzadko, co 2-3 lata do podłoża dl

Kiedy po ugotowaniu jajek na śniadanie, wodę która pozostała w garnku wylewacie do zlewu, robicie duży błąd! Podczas gotowania ze skorupek jajek do wody wytrąca się dobrze przyswajalny wapń, a to  pierwiastek niezbędny do wzrostu roślin. Ponadto w skorupkach znajduje się  fluor, krzem, cynk, żelazo i mangan, czyli pierwiastki  potrzebne do tworzenia mocnego systemu korzeniowego. Jednym słowem,   woda po gotowaniu jajek, to darmowa i bardzo dobra  odżywka do kwiatów doniczkowych . 

Cechą charakterystyczną dla kolekcji kaktusów jest to, że na niewielkiej powierzchni można zgromadzić sporo różnych okazów, zwłaszcza jeśli są to odmiany miniaturowe. W ten sposób można realizować marzenia o posiadaniu dużej liczby roślin w swoim zbiorze. O jednym tylko trzeba pamiętać, kaktusy kochają światło! 😁

Moja świętej pamięci babcia kochała oleandry. Rosły u niej w malutkim mieszkaniu jak szalone, i kiedy już nie wychodziła z domu stanowiły dla niej namiastkę zieleni. Dobra rada mojej babci. Oleandry zawsze powinny być podlewane do podstawki, pamiętaj też, że nie lubią spryskiwania. Jedyne co możemy zrobić, to przecieranie od czasu do czasu listków wilgotną, miękką szmatka, aby usunąć kurz i brud.

Widzicie ten okaz na zdjęciu? To Pawonia (Pavonia multillore) roślina o pięknych, niezwykłych kwiatach, bardzo mało znana w Polsce. Ciekawostką jest fakt, że pojawiają się one na roślinie właśnie teraz, zimą, kiedy kwitnie niewiele innych roślin doniczkowych.   Pawonia nie jest łatwa w uprawie. Potrzebuje wilgotnego powietrza i częstego zraszania miękką wodą. Świetnym sposobem, szczególnie latem będzie ustawienie rośliny na kamyczkach znajdujących się podstawce wypełnionej wodą. Woda będzie z niej parować i dodatkowo nawilżać roślinę. Pawaonia jest bardzo blisko spokrewniona z ketmią (czyli różą chińską), bo obie należą do rodziny ślazowatych. Dlatego, jeśli macie w domu ketmię, wiecie już jak należy postępować z pawonią. O jednej rzeczy trzeba jednak pamiętać (o ile chcecie by Pawonia Wam zakwitła). Kiedy roślina nie wytwarza już pąków kwiatowych, należy przenieść ją do chłodniejszego pomieszczeni a o temperaturze 15-18°C. Minimalnie podlewamy, przestajemy zasilać nawozami. Powodzeni

No i tak jak przewidywałam, wczoraj wieczorem zakwitł mój biały storczyk nr 3 . Śnieżna biel przypomina zimę, bo za oknami raczej przedwiośnie. 😁 Jak widać na zdjęciu pąków kwiatowych nie brakuje, a na dodatek z boku wyrosły jeszcze dwa nowe pędy kwiatowe. O innych moich storczykach można przeczytać we wpisie:  Nowy rok, zaczynamy od storczyka nr 2

Dziś polecam Wam krótki, ale bardzo ciekawy tekst Dr Piotra Czuchaja z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu " Rośliny a nasze zdrowie ".  Autor pracuje w Katedrze Roślin Ozdobnych, Dendrologii i Sadownictwa. Warto też przeczytać jego książkę „Rośliny doniczkowe oczyszczające powietrze – w domu, w pracy, w szkole”. ROŚLINY A NASZE ZDROWIE Oddziaływanie roślin na zdrowie człowieka jest faktem niepodważalnym. Liczne badania naukowe dowodzą, że różne formy kontaktu z roślinami mają  wpływ na poprawę kondycji psychicznej i fizycznej. Istotny wpływ na nasze  zdrowie mają także rośliny we wnętrzach. Mogą one zniwelować negatywne  oddziaływanie warunków miejskich, głównie dlatego, że umożliwiają  bezpośredni kontakt z roślinami w miejscach, gdzie spędzamy większość  czasu, czyli w pomieszczeniach. W mieszkaniach rośliny najczęściej zaspokajają potrzeby estetyczne, poprawiają  jakość powietrza, a przez wysiłek fizyczny wkładany w ich pielęgnację, mają  pozytywny wpływ na naszą kondy

Zapewnienie odpowiedniej ilości światła dla roślin doniczkowych w domu to niezwykle ważna sprawa. Jest to szczególnie ważne zimą, kiedy dzień jest najkrótszy, a nie możecie swoim roślinom zapewnić niższej temperatury (w końcu kochamy ciepło w mieszkaniu😂). Kiedy miałam rośliny ustawione na półkach, to zimą przestawiałam je na stolik który przesuwałam do okna. Trochę to było uciążliwe (bo dostęp do okna był utrudniony), ale generalnie rośliny dobrze znosiły zimę. A trzeba pamiętać, że roślina która stoi o metr od okna, otrzymuje jedynie 3/4 tej ilości światła, niż gdyby stała na parapecie okiennym.

Niestety padł. Mój Grubosz Crassula ovata odmiana Hobbit po długiej chorobie właśnie przełamał się i padł. Wiem, to brzmi jak komunikat ze szpitala, ale chcę w ten sposób pokazać, że problemy z roślinami w doniczkach może mieć każdy, nawet ten który uważa się za fachowca.😁 Moje uszy Shreka były chlubą w moim zbiorze. Kiedy grubosz osiągnął już odpowiednie rozmiary zaczęłam go formować jako płożące się drzewko bonsai , bo jak mało który sukulent bardzo się na to nadaje. Niestety, rok temu roślina zaczęła chorować na jakąś chorobę grzybową. Robiłam różne cuda, próbowałam różnych środków. W pewnym momencie wydawało się, że już grubosz jest uratowany, ale w środku, w najgrubszej części grzyb nadal rozwijał się bez przeszkód.  W końcu roślina padła w sensie dosłownym, Hobbit przełamał się w najgrubszej części głównej łodygi. Nie ma nawet sensu brać sadzonek z tego okazu, bo można "przenieść" grzyba. Co dziwnego, stojący obok inny sukulent - sansewieria, nie zaraził się i rośnie

Ta fotografia z różą przyniosła mi na myśl znany (rozsławiony między innymi poprzez piosenki Sanah czy zespołu Maanam) wiersz Wisławy Szymborskiej "  Nic dwa razy" Nic dwa razy się nie zdarza  i nie zdarzy. Z tej przyczyny  zrodziliśmy się bez wprawy  i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli  najtępszymi w szkole świata,  nie będziemy repetować  żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy,  nie ma dwóch podobnych nocy,  dwóch tych samych pocałunków,  dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię  ktoś wymówił przy mnie głośno,  tak mi było, jakby róża  przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem,  odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wysiądą róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty się, zła godzino,  z niepotrzebnym mieszasz lękiem?  Jesteś — a więc musisz minąć.  Miniesz — a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, wpółobjęci  spróbujemy szukać zgody,  choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody.

Kontynuując temat storczyków, dzisiaj zebrałam Wam trzy rady, które sprawią, że Wasze orchidee będą rosnąć jak szalone. 1. Skórka bananowa jako nawóz. To sprawdzony i bardzo łatwy do przygotowania domowy nawóz. Skórkę od banana zalewamy szklanką wrzątku i trzymamy 2 dni. Po tym okresie przecedzamy i rozcieńczamy wodą w proporcji 1:1. Płynem podlewamy storczyki, pamiętając że po pół godzinie nadmiar wody wylewamy z naczynia. 2.  Dodaj czosnek do storczyków . Tu podobnie jak wyżej, czosnek dodajemy do wody którą podlewamy nasze rośliny. To sprawi, że będą ciągle kwitły. Napar sporządzacie analogicznie jak przy skórce od bananów. 3.  Woda ryżowa do podlewania storczyków (i innych kwiatów). Woda ryżowa powstająca po ugotowaniu ryżu nie powinna iść do zlewu. Wystarczy przelać ją do naczynia, wystudzić i wykorzystać do podlewania orchidei. Wodę można również otrzymać bez gotowania.  Wystarczy zalać 2 łyżki ziaren chłodną wodą i pozostawić na 2-3 godziny. Tak przygotowana woda ryżowa nadaje

Jak Nowy Rok, to  zaczynamy raport o moich storczykach. Kiedyś miałam ich u siebie ponad 10 sztuk, dziś pozostawiłam jedynie cztery, każdy o innym kolorze, resztę porozdawałam. Mówią mi znajomi, że mam rękę do storczyków i może coś w tym jest, bo właśnie zaczęły kwitnąć jeden po drugim. Zaczął numer 1 - żółty. On kwitnie najrzadziej, ma najmniej kwiatów, ale są za to największe. Numer drugi pokazuję na zdjęciu powyżej. Ma aż trzy pędy kwiatowe, widoczny jest pierwszy z nich, na którym kwiaty pojawiły się najwcześniej. Na drugim pędzie jest rozwinięty jedynie pojedynczy kwiat, a pęd trzeci ma na razie tylko malutkie pączki kwiatowe. Orchidea nr 3 - biała, zakwitnie lada moment, to kwestia 2-3 dni. Roślina ma również trzy pędy kwiatowe i ten pierwszy (kilkanaście kwiatów) zaraz wystrzeli. Pozostałe dwa pędy "wypuszczą" kwiaty za około miesiąc. I na koniec Storczyk nr 4 - najbardziej czerwony. Ma dwa pędy kwiatowe, ale rozwiną się one najpóźniej, sądzę, że w połowie marca. Zapow

I w domowych warunkach można stworzyć namiastkę d żungli. A kąpiel w takich okolicznościach przyrody to może być bardzo fajne przeżycie.

Wyspy Kanaryjskie, to jedno z miejsc gdzie można napotkać rosnące na wolnym powietrzu kaktusy i sukulenty. Na zdjęciu widać bardzo ładne okazy kaktusów, agaw i wilczomleczy rosnących razem w ogrodzie na wyspie   La Graciosa , jednej z mniejszych Wysp Kanaryjskich.